Mama, Matka, Mamusia
Bardzo różnię się od mamy. Zacznijmy od tego, że wyglądam jak ojciec. W czasach młodzieńczych kompleksów zazdrościłam jej nóg. Zgrabna jest kobitka, krótka ale zgrabna. Potem z kompleksów wogóle wyrosłam. Zazdrościłam jej koloru włosów. Kolor mam po ojcu cholera. Zato siwienie odziedziczyłam po niej. Podobało mi się jej zdecydowanie i twardość w kontaktach z ludźmi w pracy. Miło, sympatycznie, z uśmiechem ale nie daj boziu nadepnij jej na odcisk. Pamiętam jak na jakichś zawodach triathlonowych nie dałam się jakiemuś tam gwiazdorowi (no dobra na owe czasy był se gwiazdorem) a on spojrzał na mój indetyfikator i powiedział ". ..a młoda Szyllerowa..." no dumna i blada byłam.
Konsekwencji w wychowaniu uczyłam się od niej. Do dziś będę jej wypominać, że mnie nie puściła na Zaruski.
Gotować uczyłam się od niej (może trochę więcej od babci ale cicho sza, dzisiaj nie dzień babci)
Nie bójmy się również nawiązać do okresu kiedy zdecydowanie bardziej utożsamiałam się z ojczymem. Do czasu aż sytuacja się odwróciła.
Mama to mama.
Był okres kiedy była mamusią.
Był okres kiedy była moją starą lub matką. Był okres kiedy była mamą.
Teraz jest przyjaciółką, opoką, wszystko znoszącą ostoją.
Mamą.
Nie oszukujmy się. Nadal się z nią kłucę. Nadal mnie wpienia czasem. Ale umiem liczyć i zawsze mogę liczyć na mamę.
Kocham cię mamo.
Konsekwencji w wychowaniu uczyłam się od niej. Do dziś będę jej wypominać, że mnie nie puściła na Zaruski.
Gotować uczyłam się od niej (może trochę więcej od babci ale cicho sza, dzisiaj nie dzień babci)
Nie bójmy się również nawiązać do okresu kiedy zdecydowanie bardziej utożsamiałam się z ojczymem. Do czasu aż sytuacja się odwróciła.
Mama to mama.
Był okres kiedy była mamusią.
Był okres kiedy była moją starą lub matką. Był okres kiedy była mamą.
Teraz jest przyjaciółką, opoką, wszystko znoszącą ostoją.
Nie oszukujmy się. Nadal się z nią kłucę. Nadal mnie wpienia czasem. Ale umiem liczyć i zawsze mogę liczyć na mamę.
Kocham cię mamo.
Komentarze
Prześlij komentarz