O szczęściu vol.2 szczęśliwi ludzie akceptują siebie!

Miało być o włosach, miało być o zmianach a wersja ostateczna jest o włosach i akceptacji siebie . Czyż może człowiek być szczęśliwy niż z fryzurą która mu się podoba?? Pół życia spędzamy na czesaniu, myciu, układaniu, chodzeniu do fryzjera, szukaniu dobrego fryzjera, wieszaniu psów na fryzjerze....
Taki mój małżonek na ten przykład chodzi do fryzjera regularnie co dwa tygodnie a gdy nie uda mu się umówić na wizytę zaczyna się spóźnić do pracy bo mu się za długa grzywka źle układa ... 
Ja w młodości też miałam momenty gdy podążając za modą fundowałam sobie ból dupy. Podstawówka i fryzura na cebulę. Grawitacja ciągnęła moje włosy wraz z cebulkami i po godzinie wyłam z bólu. Był moment długich włosów bez grzywki bo grzywka passe... Tjaaa, dobrze że okulary dzieliły mi twarz na pół bo jajo to mało powiedziane. Była trwała no bo przecież prawie każda kobieta chce mieć to czego nie może. Hahaha trwała na moich włosach. I niedawno też przechodziłam okres ponownego zapuszczania bo to kobieco a moje włosy przecież piękne, proste, błyszczące ... I co kurde z tego. Nie każda kobieta musi mieć długie włosy. Ja wiem, że są mężczyźni którzy uważają że kobieta ma mieć długie włosy... Są też tacy co lubią kudłate nogi, zdzisie vintage albo włosy pod pachami. Widać nie jestem dla nich. Nie wszystkich trzeba uszczęśliwić. Nawet się nie da i nie należy próbować. Jak mówił bodajże Zoltan do Wiedźmina. Próba uszczęśliwienia całego świata to kropla w morzu potrzeb, trzeba dbać o szczęście swoje i swojego najbliższego otoczenia. Dlatego nadszedł taki dzień kiedy czara się przelała. No bo ile można się męczyć żeby zadowolić fanów moich długich włosów. No ładne są ... tylko walają się te kłaki po kątach i kurz zbierają, do zupy mi wpadają, w oczy, między pośladki (czysty koszmar). Luźne wkurzają, spięte ciągną bo ciężkie. A gdy zaczęłam się budzić w nocy bo mężuś albo ja sama sobie przygniotłam kudła ręką, nogą, tylkiem to był koniec! Poszłam do fryzjera i obcięłam do skóry i jeszcze se szlaczek walnełam. I od razu mi się lepiej zrobiło. Ja się sobie podobam i mężuś też nie ucieka jak się w nocy obudzi.


To samo tyczy się tłuszczyku, stylu ubierania, muzyki, hobby. Nie należy zmieniać się żeby kogoś zadowolić. Należy się zmieniać żeby zadowolić siebie. Często rodzice nas strofują, że czas dorosnąć i przestać zachowywać się jak oszołom. Moja rodzicielka często mi powtarzała, że czas się uspokoić i ustatkować. Tylko co to miało oznaczać. Mam udawać kogoś kim nie jestem żeby znaleźć sobie miłego spokojnego i odpowiedzialnego mężczyznę ... A potem co. Wrócić do dawnego ja czy udawać do końca życia? Notabene właśnie przez moje zwarjowanie znalazłam swojego pożądanego faceta.
Dopóki twoje fou fou nie oznacza, że mama gotuję ci posiłki w słoiki na tydzień albo pierze majtki, dopóki to ty płacisz rachunki i nie spóźniasz się codziennie do pracy to co w tym złego że się wygłupiasz, kolorowo ubierasz albo jeździsz po nocy na rowerze z kolegami.
Ludzie wogóle spędzają za dużo czasu przejmując się tym co sobie kto pomyśli. Taki cellulit na ten przykład. Sen z powiek spędza co drugiej kobiecie a facet tak na prawdę i tak nie kuma co to i jak mu prezentacji w power point nie zrobisz to nie zauważy, co drugi i tak gapi się na cycki. Kiedyś przyjaciółka mi powiedziała, że z każdym większym rozmiarem spodni rozpina dodatkowy guzik w koszuli. Misja "odwrócenie uwagi". Ja nie mówię żeby się zaraz upaść jak gęś na święta ale nie dajmy się zwariować że mamy być chude jak modelki. Mamy być takie jak się dobrze czujemy i gdy jesteśmy szczęśliwe, kwitnące, kobiece i uśmiechnięte znajdziemy wielu adoratorów. Jak to mówią do każdego garnka znajdzie się pokrywka.
Więc polubmy siebie. Zaakceptujmy to czego nie możemy zmienić. Będziemy spokojniejsze i szczęśliwsze.
A jak to się ma do mężczyzn? Pewnie podobnie, zważywszy zasłyszaną dawno od babci prawdę, że facet to wystarczy, że jest trochę ładniejszy od diabła. Każda z nas ma pewnie jakieś tam swoje fiksum dyrdum na które zwraca uwagę bardziej. Więc każda potwora znajdzie swoją Bellę.
Co nas odróżnia może być naszą marką. Oryginalność jest w cenie.
Bisous

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Karkówka

Chcesz cebulkę ze szczypiorkiem?

Komu chleb na myśli....