O szczęściu vol. 1. Szczęśliwi ludzie nie są szczęśliwi cały czas

Normalnie tytuł zawiera cała treść dzisiejszego przesłania. Koniec idę na piwo ..


Daliście się nabrać.
Szczęście to bilans zysków i strat. Wszystkie minuty szczęśliwe minus wszystkie minuty nieszczęśliwe i gdy wynik na plusie to wygrywamy. Dodatkowo bardzo ważne w tym wyliczeniu jest aby liczyć chwile neutralne jako szczęście. Po pierwsze ciemność to tylko brak światła czyli szczęście jest gdy nie ma nieszczęścia. Za mało albo masło maślane. Otóż nie. Szczęśliwi ludzie nie są szczęśliwi cały czas. Choć byś się koprem obsrał to nie da rady rzygać tęczą non stop.

Ale to nie znaczy, że jesteśmy nieszczęśliwi. Chwile zadumy, spokoju i refleksji ... Sama się uśmiałam to pisząc ale to tylko w odniesieniu do mnie, też są potrzebne i uszczęśliwiają. Trzeba tylko oddać się puchatym i mięciutkim myślą i kontemplacji spokoju a nie zastanawiać się czemu jest tak spokojnie i kiedy zło pierdyknie z nienacka. No chyba,  że jesteś matką wielodzietniej rodziny wtedy oczywiście wiesz, że te pięć minut spokoju w toalecie przyniesie zło i zniszczenie. Ale szczęście polega na umiejętności delektowania się tymi pięcioma minutami mimo wszystko.
Dodatkowo trzeba wiedzieć, że ludzie szczęśliwi bywają również nieszczęśliwi. Znamy ból, łzy, porażki i zawody życiowe i miłosne. Umiemy przyjąć je na klate, oddać się im a potem wstać i iść dalej.
Póki życie trwa .. To trwa i zawsze może coś się zmienić. Musimy tylko otworzyć oczy i popatrzeć. I zmienić nastawienie.
Bądź jak żuczek gnojowy. Z życiowego gnoju ulep swoją kulkę szczęścia!
Bisous

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Karkówka

Chcesz cebulkę ze szczypiorkiem?

Komu chleb na myśli....